Polska dyplomacja zdecydowanie reaguje na konflikt izraelsko-palestyński: Ekspercka analiza sytuacji

Dr Janusz Sibora, znawca zagadnień dyplomatycznych, wyraża zadowolenie z faktu, że polska dyplomacja zdecydowała się na ostrą reakcję wobec konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Jest to odpowiedź na notę protestacyjną otrzymaną przez izraelskiego ambasadora w Polsce. Dr Sibora nie jest jednak przekonany, że wszystkie postulaty Polski spotkają się z pozytywnym odzewem ze strony Izraela. Podkreśla jednak, że czas na bardziej zdecydowane działania już nadszedł, zwłaszcza biorąc pod uwagę niemożność akceptowania dwóch różnych standardów moralnych w sytuacjach humanitarnych tak drastycznych jak śmierć dzieci z głodu – mówił w rozmowie z Gazetą Prawną.

W piątek, w siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, izraelski ambasador otrzymał notę protestacyjną od wiceministra Andrzeja Szejny. Jak zauważył dr Sibora, ten gest nie oznacza rewolucyjnej zmiany czy obniżenia rangi stosunków dyplomatycznych między Polską a Izraelem, lecz jest sygnałem niewyrażania zgody na określone działania Izraela oraz oczekiwaniem odpowiedzi.

Dr Sibora nie przewiduje jednak, by decyzja polskiej dyplomacji miała istotny wpływ na stosunki pomiędzy Polską a Izraelem. Kluczowym wydaje się, czy Izrael uzna i zareaguje na stanowisko wyrażone przez Polskę.

Polska dyplomacja domaga się również utworzenia dwóch państw – Izraela i Palestyny. Polska wyraża też chęć zaangażowania swoich prokuratorów w izraelskie śledztwo oraz żąda odszkodowań dla ofiar konfliktu. Dr Sibora, chociaż sceptycznie ocenia szanse na realizację tych postulatów, pozytywnie ocenia zarówno te żądania, jak i determinację polskiej dyplomacji w dążeniu do rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Dr Sibora zauważa także, że jest to pierwszy raz, kiedy polska dyplomacja tak jednoznacznie odnosi się do konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Od października ubiegłego roku unikano stawiania konkretnych wymagań. Ekspert z żalem przyznaje, że przez długi czas polska dyplomacja wykazywała nadmierną powściągliwość w odniesieniu do konfliktu palestyńskiego, co mogło kojarzyć się ze stosowaniem podwójnych standardów, szczególnie w kontekście zdecydowanej postawy Polski wobec agresji Rosji na Ukrainę.