Zmiany w oświacie: niepokojąca liczba szkół znika z krajobrazu polskiego?

Podejście kuratorów oświaty do procesu likwidacji szkół uległo wyraźnemu złagodzeniu. W obecnych czasach pozwalają na zamykanie tych placówek, gdzie liczba uczniów jest minimalna, nie stawiając przy tym żadnych przeszkód. Działania te są zgodne z kierunkiem polityki rządowej, którego celem jest decentralizacja systemu tworzenia sieci szkół.

Obecnie rządząca koalicja już na samym początku swojej kadencji, tuż po zwycięstwie wyborczym, wyraziła dążenie do transformacji roli kuratorów oświaty. Zamiast działać jako organy kontrolujące i represyjne wobec instytucji edukacyjnych oraz ich zarządzających, mają one teraz za zadanie wspieranie dyrektorów szkół i przedszkoli, a także samorządów gminnych i powiatowych, odpowiedzialnych za prowadzenie tych placówek. Rząd zapowiedział również brak oporu wobec utrzymania klas od pierwszej do trzeciej w małych miejscowościach, podczas gdy starsze dzieci mają kształcić się w większych jednostkach samorządowych.

Wygląda na to, że te zapowiedzi są konsekwentnie wprowadzane w życie. W przeciwieństwie do poprzednich lat, praktycznie wszystkie wnioski o likwidację szkół i przedszkoli, złożone przez samorządy do kuratorów oświaty w bieżącym roku, zostały przychylne rozpatrzone.